Poręczna siemianka instant z bakaliami - zrób swoją własną mieszankę! [paleo, wegańskie, opcja low-FODMAP]

Dziś kolejna inspiracja. Jeśli szukacie konkretnego przepisu, to jak zwykle znajdziecie ją na końcu wpisu.





Czy na diecie paleo macie czasem dość kabanosów w roli przekąski? Ja miałam, poza tym same kabanosy są mało zrównoważonym posiłkiem - jem je przeważnie z jakimś warzywkiem (witaminy i błonnik!), więc jest to średnio poręczne. Zastanawiałam się czym to zastąpić. Przyszło mi na myśl, że mogę przecież jeść proste siemianki ze smacznymi dodatkami i że wcale nie trzeba ich gotować, bo przecież mielony len potrzebuje tylko gorącej wody, by napęczniał i zrobił się kleisty, a zarazem dobry dla brzuszka. Jednakże sam len to średnia opcja... delikatnie mówiąc. Siemianki, jakie widzimy zwykle na blogach paleo wymagają dodania jajka, mleka, masła orzechowego czy innych skomplikowanych dodatków, które dodałyby tej brei jakiegoś smaku. Oczywiście np. w pracy nie ma takiej opcji, więc pomyślałam, że zrobię sobie poręczną mieszankę zawierającą nie tylko siemię lniane, ale i inne dodatki... bo gdybym miała jeść co drugi wyłącznie len z samą wodą, chyba bym się popłakała :D Dodałam więc inne ziarna zgodne z dietą paleo, kokos oraz rodzynki. Na miejscu czasem dodaję kakao.






Taka poręczna mieszanka nie tylko do pracy oprócz mielonego siemienia lnianego może zawierać wszystko, co jest suche, na przykład:
  • orzechy
  • zmielone migdały (ja wysuszyłam te, które zostały mi się po domowym mleku migdałowym)
  • wiórki/chipsy kokosowe (gorąco polecam te drugie!)
  • suszone owoce, rodzynki (Próbowałam i nie polecam niesłodzonych chipsów bananowych. Użyjcie słodzonych lub zjedzcie swoje niesłodzone oddzielnie. Naprawdę.)
  • sezam
  • nasiona chia
  • słonecznik (koniecznie niesolony, chyba że siemianka ma być na słono, ale ja osobiście chyba bym nie przełknęła czegoś takiego)
  • pestki dyni (jak wyżej)
  • bezglutenowe płatki owsiane, jeśli to Wasza bajka
  • zmielony i niezmielony len, płatki lniane
  • kakao, karob
Można zalać gorącą wodą - najprościej, ale jak macie możliwość,  można dodać mleka roślinnego czy oleju kokosowego lub masła orzechowego, np. z nerkowców, lub tahini. Po czymś takim energia na kolejne 4 godziny - gwarantowana!

Kiedy jestem w pracy, często dodaję kakao i karob oraz świeże owoce na wierzch. Na przykład:

To zdjęcie z mojego instagrama - @foodiemcfoodface.

A pod teraz przepis na moją własną mieszankę. Jest dodatkowo niska w FODMAPs. Migdały w ilości większej niż 10 sztuk dziennie (dokładnie tak jak napisane w ulotce informacyjnej Stanford University - do znalezienia w internecie) wywołują u mnie symptomy IBS, dlatego zawarłam w mojej mieszance tylko trochę zmielonych migdałów, które zostały mi się po domowym mleku migdałowym.

Przepis: siemianka bakaliowa instant - wegańska, paleo, niska w FODMAP

Składniki (ok. 4 porcje):

  • 3/4 - 1 szklanka lnu mielonego
  • pół szklanki nasion chia
  • 2 łyżki chipsów kokosowych (bez siary - smakują lepiej!)
  • 2 łyżki wiórków kokosowych (jak wyżej)
  • 2 czubate łyżki mielonych migdałów
  • 2 łyżki rodzynek
  • 2 łyżki sezamu
  • 1 łyżka niemielonych nasion lnu
  • opcjonalnie: kakao i karob

Przygotowanie: 

1. Wymieszać wszystko w poręcznym szklanym słoiczku. Osobiście trzymam kakao i karob w oddzielnych opakowaniach, które siedzą sobie i czekają w szufladzie mojego biurka w pracy, bo nie zawsze mam ochotę je dodawać do mojej siemianki.
2. Żeby zjeść: nasypać 1/4 zawartości słoiczka i zalać gorącą wodą lub mlekiem w proporcji 1:2 (1 część mieszanki, 2 części płynu). Zamieszać, odczekać ok. 10 minut, mieszając raz na jakiś czas. Siemianka powinna prawie podwoić swoją objętość. Podawać ze świeżymi owocami, świeżym startym imbirem (uwielbiam i super pomaga na trawienie!), masłem orzechowym, tahini lub kleksem tłustego mleka kokosowego. Lub ze wszystkim ;) Ale wtedy to już pełnoprawny posiłek!
3. A, i gdy potrzebuję naprawdę dużo energii, dodaję do tego jeszcze łyżkę oleju kokosowego. Len ma sam w sobie sporo tłuszczu, ale dodając olej mamy stuprocentową pewność, że dostarczymy organizmowi energii na długie godziny :)




Prosty pomysł, ale powinien pomóc osobom zmagającym się z małym głodem. Widzę dużo takich zapytań na Facebookowych paleo grupach wsparcia: "Co jeść na przekąskę, ale nie orzechy, i nie kabanosy, bo orzechów nie mogę, a kabanosami już rzygam?" :)



A jaki Wy macie poręczny sposób na poradzenie sobie z małym głodem, gdy do obiadu jeszcze daleko?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz