Ziemniaki smażone w papryce

Czasem mamy ochotę na coś prostego, szybkiego i najlepiej z ziemniaków... Nie? Nie mamy? Tylko ja kocham ziemniaki?




W każdym razie czasem dobrze tak zastąpić nudny biały ryż lub nudne puree czymś trochę mniej zdrowym - bo smażonym - ale smaczniejszym.


Ziemniaki są co prawda mało zdrowe, ale czasem można sobie na nie pozwolić. Obecnie jem je mniej więcej raz na tydzień lub rzadziej, ale dzięki temu bardziej je doceniam, podczas gdy dla przeciętnego Polaka stanowią one tło dla mięsa i surówki w tradycyjnym obiedzie. Niektórzy nazywają je nawet zapychaczami! W tradycyjnym sensie są w ten sposób używane, ale uważam, że zamiast po raz setny gotować i ubijać, warto wydobyć z nich ich prawdziwy potencjał.
Takie smażone ziemniaki w plasterkach są bardzo uniwersalne. Moja mama często robiła taką kolację: ziemniaki smażone z solą, plus szklanka mleka. Proste, ale jakie dobre! Jeśli chcemy coś urozmaicić, mamy dużo możliwości: czosnek, cebula, drobno pokrojone ostre papryczki, rozmaite zioła lub słodka papryka w proszku. I o tym będzie dzisiaj, chociaż nie wiem, czy jest tu o czym gadać :P


SKŁADNIKI:
  • ziemniaki: obrane i pokrojone w cienkie plasterki
  • słodka papryka mielona
  • sól, pieprz
  • olej do smażenia
PRZYGOTOWANIE:
  1. Ziemniaki kroimy i wrzucamy na patelnię, kiedy olej jest jeszcze zimny, żeby się nie poparzyć. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Smażyć pod przykryciem na średnim ogniu około 5 minut.
  2. Po 5 minutach dodać paprykę - dużo lub mało, ja proponuję ok. półtorej łyżeczki. Delikatnie wymieszać, żeby pokryć przyprawą wszystkie plasterki. Jeśli ziemniaki są nadal twarde, przykryć pokrywką i smażyć dalej na średnim ogniu. (Nie dodaję papryki od razu, bo może się przypalić)
  3. Kiedy ziemniaki są już prawie dobre na miękkość, odkrywamy patelnię, podkręcamy maksymalnie ogień i przyrumieniamy plasterki, według upodobania.
  4. Voila! Można jeść jako samodzielne danie ze szklanką mleka lub podać z przysmażaną kiełbasą lub jakimś nieciekawym mięsem. Mówię: nieciekawym, bo takie ziemniaki mają same w sobie dużo smaku i ożywią mało przyprawioną resztę. Nie polecam podawać z czymś bardzo mocno doprawionym, bo smaki będą się ze sobą gryźć lub przysporzy to naszym kubkom smakowym za dużo wrażeń na raz. Ale jak zawsze trzeba eksperymentować!
 Czy Wasze ulubione warzywo to ziemniak? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz