Łosoś w glazurze miodowo-sojowej

Na podstawie: http://www.realsimple.com/food-recipes/browse-all-recipes/honey-soy-glazed-salmon-spinach-peppers

Uwielbiam łososia, jest to jedna z jedynych ryb, jakie mogę bez grymaszenia przełknąć. Być może dlatego, że nie smakuje jak typowa ryba. Uwielbiam go w każdej formie - surowej w sushi i sashimi, z puszki, pieczony i smażony. Dziś właśnie o tym, jak go smacznie usmażyć.
Podstawowym sposobem na złagodzenie rybiego posmaku ryb jest moczenie ich w soku z cytryny przez kilka godzin, a najlepiej przez całą noc. Ale jeszcze lepszym sposobem jest usmażenie go w smacznej marynacie, która podczas smażenia zamienia się w piękną i pyszną "glazurę".

SKŁADNIKI:
  • 500 g filetu z łososia
  • 1 łyżka miodu
  • 3 łyżki sosu sojowego o obniżonej zawartości soli (np. Kikkoman Less Salt)
  • opcjonalnie: łyżka oleju do smażenia
PRZYGOTOWANIE:
  1. Pozbyć się skóry. Upewnić się, że w rybie nie ma ości poprzez mocne "macanie". Jeśli są ości, trzeba je wyciągnąć.
  2. Doprawić rybę solą i pieprzem oraz: a) wstawić do piekarnika nagrzanego do 250 stopni na folii lub papierze do pieczenia na ok. 5-10 minut lub b) podgrzać patelnię na średnim ogniu, dodać olej, a następnie smażyć rybę przez około 10 minut.
  3. Zmieszać miód z sosem sojowym, posmarować łososia. Jeśli pieczemy na folii, możemy pokusić się o posmarowanie z obu stron. W innym przypadku smarujemy tylko z góry, bo inaczej mieszanina przypali się od dołu i będzie gorzka.
  4. Wstawiamy łososia z powrotem do piekarnika lub kładziemy na patelnię i przykrywamy na następne ok. 5 minut. Co jakiś czas można dokładać odrobinę więcej glazury, jeśli widzimy, że ta, którą nałożyliśmy, wchłonęła się w łososia. Należy jednak bardzo uważać, żeby mieszanina nie spływała, bo się przypali!
  5. Łosoś w glazurze jest gotowy :) Można podawać np. ze szpinakiem i ryżem.


 Lubicie rybki? :)

1 komentarz: